Bł. Leon Piotr Nowakowski

Włocławski Słownik Biograficzny, pod red. S. Kunikowski, tom 9., s. 124-126.

(1913-1939), ks. diecezji włocławskiej, student teologii, błogosławiony w gronie Męczenników II wojny

 

Bł. Leon Piotr Nowakowski urodził się 28 VI 1913 r. w Bytoniu na Kujawach. Rodzicami jego byli Władysław i Anna z d. Lichmańska. Od 1919 r. uczęszczał do szkoły powszechnej w Morzycach na terenie par. Bytoń, gdzie ukończył pięć klas. Od IX 1925 r. był uczniem Gimnazjum Męskiego im. Jana Długosza we Włocławku. Po sześciu l. nauki, 30 V 1931 r. otrzymał świadectwo maturalne. Mając pewne uzdolnienia matematyczne, złożył podanie o przyjęcie na Politechnikę Warszawską. Pomimo złożonych egzaminów, nie został jednak przyjęty. 

Dość korzystna sytuacja materialna w domu rodzinnym, w dobrze prosperującym gospodarstwie na bardzo urodzajnych kujawskich ziemiach, pozwalała mu na myślenie dalej o studiach, bez obawy o utrzymanie. Przez kolejny r. przygotowywał się do ponownych egzaminów, myśląc o matematyce. Po dłuższym namyśle zdecydował się jednak wstąpić do seminarium duchownego.

W I. 1927-1932 odbył studia w WSD we Włocławku. Był alumnem wyróżniającym się, stawianym za wzór przez przełożonych. Cechowała go duża kultura osobista, subtelność w odnoszeniu się do innych, głęboka pobożność, pracowitość. Po podjęciu decyzji poświęcenia swego życia Bogu oddał tej sprawie całkowicie swoje wyjątkowe uzdolnienia intelektualne. Jego radykalizm chrześcijański formował się wg linii duchowości franciszkańskiej, przybliżanej przez spowiedników i konferencjonistów z pobliskiego klasztoru ojców franciszkanów, wówczas linii reformackiej. Leon z wielką gorliwością szerzył kult św. Franciszka pośród alumnów seminariów, jako prezes Bractwa III Zakonu św. Franciszka, widząc w tym drogę szczególnego ubogacenia duchowości kapłańskiej. Ukończył seminarium z najwyższymi notami. Wyrazem wysokiej oceny jego postawy było wytypowanie go na tzw. diakona rocznego. W ten sposób święcenia diakonatu przyjął w III 1936 r. Święcenia kapłańskie otrzymał 20 VI 1937 r. z rąk bpa Karola Radońskiego. W ks. Leonie upatrywano przyszłego ojca duchowne- go Seminarium. Wymowne jest świadectwo dziennikarza o ks. Leonie z tamtych lat: „Dla mnie pozostanie jako człowiek, którego się nie zapomina za jego dobroć, za jego pełne poświęcenia kapłaństwo. Emanował takim spokojem, że wszystkim się on udzielał. Mieszkałem w Bydgoszczy, jako redaktor korespondent spotykałem także i różnych księży. Obraz zapamiętany z dzieciństwa pozostał mi jako najtrwalszy: był to ideał młodego ks., oddanego sprawie aż do końca. Zna sprawę i jest gotów życiem zaświadczyć, jeśli trzeba, to i oddać życie. Po prostu taki był" (Henryk Markiewicz).

Wkrótce po święceniach bp skierował go na studia na Wydziale Teologicznym KUL, skąd po rocznym pobycie udał się na dalsze studia na Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie. Miejscem zamieszkania stał się dla niego Papieski Instytut Polski przy via P. Cavallini 38. W 1939 r. uzyskał licencjat z teologii.

W VII 1939 r. przyjechał do rodzinnej parafii, mając zamiar zaraz po wakacjach wrócić do Rzymu, by kontynuować studia. Kiedy we IX wybuchła wojna, mimo powszechnie udzielającej się paniki, masowego przemieszczania się ludności w poszukiwaniu bezpiecznych miejsc, on pozostał, działając uspokajająco na otoczenie. Wraz z zajęciem kraju przez okupantów nazistowskich rozpoczęły się aresztowania i egzekucje. Aresztowano również księży pracujących w dekanacie radziejowskim, do którego należała par. Bytoń. Ks. Leon mógł się ukryć, gdyż nie był związany obowiązkami duszpasterskimi.

W tych dniach niepokoju i grozy jeszcze bardziej stawała się widoczna jego głęboka wiara i duchowość kapłańska, wraz z gotowością złożenia ze swojego życia największej ofiary. Wielokrotnie był proszony, by się ukrył i nie pokazywał publicznie w sutannie. Tych rad nie przyjmował, odpowiadając, że mimo wszelkich niebezpieczeństw nie może opuszczać wiernych, którzy go teraz bardziej potrzebują niż kiedy indziej. Ludzie przychodzili do niego nawet nocą, by prosić o sakrament pokuty. Swój los składał w ręce Boga. Nie zgodził się przebrać w ubranie cywilne, odpowiadając na nalegania zaniepokojonych o jego życie ludzi, iż przysięgał Bogu, że sutanny nie zdejmie. Po aresztowaniu proboszcza par. Bytoń, ks. Leon zastąpił go w pełnieniu funkcji duszpasterskich. 24 X szedł do kościoła, by odprawić nabożeństwo różańcowe. W drodze został aresztowany przez policję i odwieziony do pobliskiego Piotrkowa Kuj., gdzie dołączono go do grupy wcześniej zatrzymanych księży i innych jeszcze osób, zamkniętych w domu parafialnym. Najstarszy z aresztowanych duchownych miał już niemal 40 lat kapłaństwa, a najmłodszy, wikariusz z pobliskiego Witowa, zaledwie cztery miesiące.

Dopiero w ostatnich l. na podstawie odnalezionych dokumentów można było ustalić, że sprawcą aresztowania, a późn. i egzekucji, był ówczesny komendant policji hitlerowskiej w Bytoniu, Johan Pichler, Austriak, osławiony jeszcze na wiele lat przed wybuchem wojny z nienawiści do duchowieństwa katolickiego; ten sam, który pół r. późn. zamordował obydwu duszpasterzy z Osięcin, również wyniesionych do chwały ołtarzy: bł. ks. Wincentego Matuszewskiego i bł. ks. Józefa Kurzawę.

W areszcie kilkakrotnie mogli go odwiedzić rodzice i siostry, przynosząc mu żywność. Wszyscy namawiali go usilnie do ucieczki, która mimo strażników była w rzeczywistości możliwa. Ks. Leon stanowczo oświadczył, że nie będzie uciekał, by przez to nie narażać innych na represje policji, i że jest zdecydowany dzielić los pozostałych księży. Zdał się całkowicie na wolę Bożą. Za jego sprawą miejsce aresztowania przemieniło się w miejsce jakby szczególnych rekolekcji, odprawianych w obliczu śmierci. On podtrzymywał pośród uwięzionych ducha modlitwy i zaufania Bogu. Czynił to tym bardziej, kiedy 30 X w jakiś sposób przedostała się do nich wiadomość, że w krótkim czasie mają być wszyscy zgładzeni. Na intensywnej modlitwie przygotowywał się na zbliżającą się godzinę dopełnienia ofiary z życia za Chrystusa. Jego oddanie bez reszty sprawie Bożej, które tak bardzo ujawniło się w ostatnich tygodniach przed aresztowaniem, teraz znalazło swoje najpełniejsze urzeczywistnienie.

W nocy z 31 X na 1 XI 1939 r., pod osłoną wichury i deszczu, wyprowadzono księży do parku majątku Tabaczyńskich naprzeciw kościoła, gdzie wszystkich rozstrzelano. Ciała przewieziono wozem za miasto i pogrzebano we wspólnej mogile. Świadków samej egzekucji nie ma. Można było jednak ustalić, że po egzekucji ciała ofiar przewozili i grzebali Żydzi, zmuszeni do tego przez policję, i którym pod groźbą śmierci zakazano o tym mówić komukolwiek.

Po wojnie, w IV 1945 r. dokonano ekshumacji. Ciało zamordowanego ks. Leona rozpoznali jego ojciec i siostra po kożuszku bez rękawów i chusteczce z monogramem. 10 IV 1945 r. odbył się uroczysty pogrzeb na cmentarzu parafialnym w Piotrkowie Kujawskim i tu ich ciała spoczywają we wspólnej mogile do dzisiaj.

13 VI 1999 r. Jan Paweł II ogłosił go błogosławionym męczennikiem za wiarę w gronie 108 Męczenników Kościoła w Polsce z okresu II wojny.

AKDW: teczka pers. 226; Archiwum par. Osięciny; APB: Sygn. Sąd specjalny Inowrocław, nr 83; Ku beatyfikacji Meczenników. Biuletyn Postulacji procesu beatyfikacyjnego Męczenników Kościoła w Polsce z okresu II wojny, red. T. Kaczmarek, wyd. Kuria Diecezjalna we Włocławku, z. 1-7, Włocławek 1998-1999; Męczennicy za wiarę, s. 263- 265; Positio super martyrio Antonii Juliani Nowowiejski episcopi, Henrici Kaczorowski et Aniceti Kopliński sacerdotum, Mariae Annae Biernacka laicae et CIII Sociorum, [oprac. T. Kaczmarek], t. 1: Introductio generalis, Roma 1997; t. 2: Disquisitiones de vita, virtutibus, martyrio et fama martyrii, Roma 1997; t. 3-A, 3-B. Summaria de CVII Servis Dei, Roma 1996; Budkowski M., Kołtuniak J., Śladami męczenników. Par. Piotrków Kujawski w l. okupacji niemieckiej 1939-1945, Piotrków Kujawski 2020; Kaczmarek T., Męczennicy za wiarę 1939-1945. Słudzy Boży z diecezji włocławskiej, Warszawa 1997; Kaczmarek T., Proces zabójców duszpasterzy z Osięcin 6-11 VI 1940. Sprawcy i motywacje, w: „Saeculum Christianum" 1995, 2, s. 181-192; Kaczmarek T., Nowowiejski Antonio Giuliano, vescovo; Kaczorowski Enrico e Kopliński Adalberto (Aniceto), sacerdoti; Bernacka Marianna, laica e 104 compagni martiri, beati, "Biblioteca Sanctorum", seconda appendice, Roma 2000, kol. 1010- 1026; Kaczmarek T., Peloso F., Lights in the Darkness 1939-1945, Warszawa 2000; Librowski S., Ofiary, s. 110- 111; Misztal H., Sprawa beatyfikacji męczenników polskich okresu II wojny światowej, L'Osservatore Romano" (wyd. pol.) 1997, nr 11, s. 58-61. Źródło fot. zbiory Postulacji Procesu Beatyfikacyjnego 108 Męczenników Kościoła w Polsce z czasu II wojny.

 

Tomasz Kaczmarek