bp Piotr Moszyński

Włocławski Słownik Biograficzny, pod red. S. Kunikowski, tom 1, s. 118-120.

(?-1494), h. Łodzia, sekretarz królewski, biskup kujawski.

 

Nie jest znana dokładna data przyjścia na świat późniejszego biskupa Piotra, przypuszczać można tylko, że stało się to w Bninie, dziedzicznym majątku ojca. Wskazywałoby na to używanie przy imieniu określenia „z Bnina", chociaż pisał się również „z Mosiny", „z Radlina", powszechnie znany jest jednak jako Piotr z Bnina Moszyński. Ojcem jego był (tego samego imienia) Piotr z Bnina, dziedzic znacznej fortuny, kasztelan gnieźnieński, matką druga żona ojca Elżbieta z d. Gult h. Leszczyc, córka kasztelana śremskiego Wojciecha z Pakości. Z tego małżeństwa narodził się też Maciej, dziedzic fortuny rodzinnej, który od dóbr Mosina przyjął nazwisko Mosiński.

Tajemnicą osnute są także pierwsze lata życia Piotra oraz to, jakie otrzymał przygotowanie do wypełniania funkcji publicznych. Wiadomym jest, że po śmierci ojca, jesienią 1448 r. otrzymał wraz z bratem Maciejem starostwo mosińskie (bez prawa dzielenia), które było w jego posiadaniu aż do 1467 r., kiedy to zrzekł się swojego prawa do Mosiny na rzecz brata. Nie jest też wiadomym, kiedy podjął decyzję o wstąpieniu do stanu duchownego i czy w miał w tym kierunku jakiekolwiek przygotowanie. Zapewne za wstawiennictwem stryjecznego brata, Andrzeja Bnińskiego, biskupa poznańskiego, już w 1445 r. otrzymał kanonię gnieźnieńską. Niedługo potem, prawdopodobnie w 1457 r., wyjechał na studia do Rzymu, skąd powrócił do kraju około 1461 r. Przywiózł stamtąd kilka papieskich prowizji na godności kościelne, m.in. kantorię gnieźnieńską i kanclerstwo poznańskie. Wkrótce okazało się, że gromadzenie godności i związanych z nimi intratnych beneficjów stało się dla P. Moszyńskiego zajęciem niezwykle absorbującym. Kłopoty, jakie miał z objęciem posad kościelnych, były przyczyną ponownego wyjazdu do Rzymu, skąd powróciwszy objął w 1468 r. przyznane wcześniej kanclerstwo poznańskie. W tym samym roku przejął bogate probostwo w Śremie, a dwa lata potem został proboszczem w Białej koło Rawy i kanonikiem gnieźnieńskim. Mając w ręku tyle godności, zabiegał w dalszym ciągu o coraz to nowe prebendy i to skutecznie. Wkrótce objął kanonię przy kolegiacie św. Marii Magdaleny w Poznaniu i został altarzystą katedry poznańskiej, natomiast kłopoty miał z otrzymaniem probostwa poznańskiego i kantorii gnieźnieńskiej. O te dwie ostatnie godności toczył długi spór z Janem Leszczyńskim i szukał nawet pomocy w kurii papieskiej. Mocą podpisanej w 1481 r. ugody otrzymał tylko kantorię gnieźnieńską.

Nie przyniosły splendoru P. Moszyńskiemu bezkompromisowe dążenia do zdobycia godności, tym bardziej, że interesowały go tylko korzyści finansowe płynące z ich piastowania. Nie wykazywał zainteresowania sprawami Kościoła, które z racji pełnienia tych funkcji były mu przynależne. Stąd rzadko widziany był na kapitułach generalnych i nigdy nie uczestniczył w wyborach biskupów, natomiast wykazywał dużą determinację w ściąganiu należności od poddanych. Nadmierna dbałość o pieniądze ściągnęła nań gniew kapituły gnieźnieńskiej, która nie otrzymawszy należnej kwoty pieniędzy, tytułem dzierżawy przez P. Moszyńskiego części dóbr arcybiskupich po śmierci Jana Gruszczyńskiego-obłożyła go ekskomuniką. Sytuację uratował dopiero Maciej Moszyński, który spłacił długi brata. Kapituła zdjęła w 1476 r. nałożoną karę kościelną.

Karierę polityczną rozpoczął P. Moszyński w momencie wstąpienia do służby na dworze królewskim, którą ułatwił mu brat Maciej, wówczas krajczy koronny, a po 1473 r. starosta wielkopolski. W 1474 r. P. Moszyński był już pisarzem, a przed 1476 r. sekretarzem królewskim, wykazując zainteresowanie przede wszystkim sprawami zagranicznymi państwa, szczególnie stosunkami z Turcją. W tym też czasie nawiązał bliższe kontakty z szeregiem osobistości polskiej sceny politycznej, np. z Janem i Dziersławem Rytwiańskimi czy z Kallimachem, doradcą i sekretarzem króla, nauczycielem młodych królewiczów. Sekretarstwo królewskie absorbowało go stosunkowo krótko, gdyż wraz z objęciem kanclerstwa w 1479 r. przez Stanisława Kurozwęckiego zaczął się coraz bardziej odsuwać od prac w kancelarii. Wiadomo jedynie, że jeszcze w 1480 r. wysłany był do prowadzenia pertraktacji z Radą Miasta Gdańska.

Niespodziewany zwrot nastąpił w 1482 r. Prowadzący własną politykę kadrową Kazimierz Jagiellończyk dał P. Moszyńskiemu swą nominację na biskupstwo przemyskie, którą zaakceptowała tamtejsza kapituła. Nie doszło jednak do objęcia rządów w diecezji, gdyż jeszcze przed otrzymaniem papieskiego zatwierdzenia król dokonał kolejnego przesunięcia na urzędach. Na wakujące po Andrzeju Oporowskim (zm. na przełomie IV i V 1483) biskupstwo kujawskie polecił król kapitule swojego kandydata - P. Moszyńskiego. Przychylna woli monarchy kapituła dokonała 1 VIII 1483 r. jego wyboru, co stosunkowo szybko, bo już 20 października, zatwierdził papież Sykstus IV.

Jako dostojnik kościelny i senator nie wykazał się P. Moszyński znaczącymi dokonaniami, a pochlebne opinie, wyrażane m.in. przez jego przyjaciela Kallimacha czy Macieja Drzewickiego, z braku udokumentowania w źródłach historycznych nie mogą być zweryfikowane. Pewne ożywienie okazał po śmierci Kazimierza Jagiellończyka i wyborze na tron Jana Olbrachta. Co prawda w elekcji nie brał udziału, zapewne z powodu choroby, ale asystował abp. Zbigniewowi Oleśnickiemu, gdy ten 30 IX 1492 r. koronował Olbrachta w katedrze wawelskiej. Był też przy królu w czasie trwania sejmu piotrkowskiego w 1493 r. i w czasie podróży monarchy do Wielkopolski i Poznania.

Zaliczany do grona doradców królewskich, swoją uwagę poświęcał sprawom związanym z wojną przeciw Turcji, w kontekście zatargu o Mołdawię. Skąpe są też informacje o działalności P. Moszyńskiego jako biskupa kujawskiego, gdyż z wyjątkiem statutów potwierdzających przeprowadzenie synodu w 1487 r. i niewielu rozporządzeń administracyjnych dotyczących dóbr biskupich nic więcej pewnego nie można stwierdzić.

Na tle nikłych dokonań w sferze polityki, jak i w działalności Kościoła, rysuje się o wiele bardziej wyraziście postać biskupa Moszyńskiego jako humanisty i mecenasa. Z ideałami odrodzenia spotkał się zapewne już w czasie rzymskich studiów, w kraju natomiast próbował w różnej formie je rozwijać i zgłębiać; otaczał opieką tych, dla których nowatorski sposób widzenia świata był równie bliski jak i jemu. W swoich rezydencjach (Wolborz, Raciążek), gdzie najczęściej przebywał, utrzymywał dwór, który stał się ośrodkiem promieniującym myślą humanistyczną i który gromadził wiele światłych umysłów tego czasu. Zaprzyjaźniony z Kallimachem, którego bardzo wysoko cenił za nowożytne poglądy, stał się szybko opiekunem nie tylko jego, ale i całego grona wielbicieli włoskiego renesansu. Zapraszał na dwór biskupi w Wolborzu mistrzów Akademii Krakowskiej: Mikołaja Wodkę Abstemiusa z Kwidzyna (matematyka, astronoma i domniemanego nauczyciela Mikołaja Kopernika), Jakuba Bokszycę, Mikołaja Tauchana Mergusa, a także mieszczanina krakowskiego Jana Heydekę czy Bernardyna Gallusa z Zadaru, a przede wszystkim Kallimacha i jego ulubionego ucznia Macieja Drzewickiego, późniejszego biskupa kujawskiego, kanclerza i arcybiskupa gnieźnieńskiego, wybitną postać czasów Zygmunta Starego. Uczestniczyli oni w spotkaniach literackich, na których czytano utwory klasyków, prowadzono dysputy polityczne i naukowe, roztrząsano dylematy filozoficzne. Zgodnie z zachodnioeuropejskim zwyczajem odwdzięczył się Kallimach swojemu przyjacielowi i opiekunowi piórem, poświęcając mu wiersze i pisma, w których gloryfikował dokonania biskupa. Ale najpiękniejszym wyrazem przyjaźni Włocha do biskupa kujawskiego, a także dowodem wdzięczności za doznaną opiekę był niewątpliwie wspaniały dar tumba nagrobna, dzieło Wita Stwosza. Znajdująca się we włocławskiej bazylice katedralnej płyta, piękny przykład kunsztu rzeźbiarskiego, ufundowana została, o czym świadczy umieszczona inskrypcja, przez Kallimacha w 1493 r., a więc jeszcze za życia bp. Piotra z Bnina.

7 III 1494 r. bp Piotr Moszyński zmarł na w Raciążku; 25 marca został pochowany w katedrze włocławskiej.

Baczkowski K., Rady Kallimacha, Kraków 1989; Corpus inscriptionum, s. 13, 16, 17, 23, 28, 42, 54, 61; Kajzer L., Zamek w Raciążku, Łódź 1990, s. 44-45; Korytkowski F., Prałaci gnieźnieńscy, Gniezno 1883, t. III; KZSP, s. 4, 31; Morawski M., Monografia, s. 218, 232, 236. Niesiecki K., Herbarz, t. VI, s. 485; Wiesiołowski J., Piotr z Bnina, [w:] PSB, t. 26/2, s. 386-387.

 

Andrzej Szczepański